• Polecane strony
  • Indywidualnie dobrane zalecenia nawozowe dla łąk i pastwisk dla koni

Pracownia Permakultury

Najlepsza w Polsce strona o permakulturze, nawożeniu i lesnych ogrodach!

  • Reklama i współpraca
  • Polityka komentarzy
  • O mnie
  • O blogu
  • Kontakt
  • Polecane strony

Permakulturowy ul

Luty 13, 2010 by Permakulturnik 28 komentarzy


Przykładowy ul górnoramkowy

Dzisiejszy wpis będzie poświęcony pszczołom.

W permaklturze chodzi przede wszystkim o dobry projekt, który zminimalizuje nakłady energii i pracy a zwiększy plony. Nie inaczej jest w doborze odpowiedniego ula. Projekt ula wpływa na:

  • cenę zakupu
  • koszty utrzymania
  • ilość roztoczy i chorób a co się z tym wiążę ilości leków, które zużyjemy
  • lość plonów (miód, wosk…)

To co zaleca Permaculture Institute (pierwszy na świecie instytut permakultury założony przez Billa Mollisona) to stosowanie uli górnoramkowych (nie wiem, czy dobrze tłumaczę „Top-bar hive„)
Ul górnoramkowy to ul wyglądający trochę jak kołyska lub trumna 🙂

W środku ula, na szerokość są ułożone klepki. Na nich pszczoły same budują sobie komórki. To kluczowy element tego ula. Dlaczego?

Ponieważ dzięki temu pszczoły mają możliwość tworzenia komórek o rożnej wielkości. W „normalny” ulu czerw (larwy pszczół) wylęgają się w komórkach tego samego rozmiaru, co komórki w których składowany jest miód. W naturalnych ulach komórki te są różnej wielkości.
Pozyskiwanie miodu polega zatem na odkryciu „daszka” i wyciągnięciu klepki (ramki) z woskiem i miodem. Plaster miodu następnie odcina się, a klepkę wkłada ponownie do ula. Ewentualnie klepkę przed włożeniem do ula ponownie można wcześniej zdezynfekować.
W ten sposób mamy już dwa czynniki, które wpływają na poprawę zdrowia roju:
-pszczoły same budują komórki, dzięki czemu czerw wylęgają się optymalnej dla jego wielkości komórce
-nie występuje recykling wosku, dzięki czemu zmniejsza się liczbę pasożytów.

Miód można pakować w plastrach do słoików sprzedając go mieszczuchom jako nowość, zdrowy, świeży miód jeszcze w plastrach – to się sprzeda 😀

Ul górnoramkowy produkuje dużo więcej wosku niż ul „tradycyjny”. Produkcja miodu wg różnych źródeł jest mniejsza lub równa.

Polecam również zapoznanie się z koncepcją ziołomiodu – umożliwia on zrobienie z chwastów i niezdrowego cukru produkt bardzo zdrowy. Można ( wytwarzać ziołomiód w okresie gdy mało co kwitnie, dzięki czemu wykorzysta się pszczoły bardzo produktywnie.

Aktualizacja 1:
Z ciekawostek jeszcze dodam, że w Wielkiej Brytanii nie można dostać miodu organicznego (z uprawy ekologicznej) pochodzącego z Wielkiej Brytanii. Soil Association nie wyda certyfikatu, że dany miód pochodzi z uprawy ekologicznej, gdyż nie ma w UK takiego obszaru w którym w promieniu 2 km („zasięg” pszczół) byłyby tylko uprawy ekologiczne. Trochę przykre.

A Ty co o tym myślisz?

RelatedPost

Wykorzystanie pracowników, którym płaci się za...
ARiMR i Ministerstwo Rolnictwa – największe...
Jak kultura może wpłynąć na ograniczenie plon...
Nowa książka Permakulturnika już wkrótce w spr...

Filed Under: Uncategorized Tagged With: biznes, ochrona środowiska, projektowanie, samowystar-czalność, zdrowie, zwierzęta

Comments

  1. Anonymous says

    Luty 14, 2010 at 7:12 pm

    Witaj,

    Odnośnie pszczół, to tak się składa, że jestem pszczelarzem. Cóż sprawa z ulami nie jest taka prosta, po pierwsze to nie ul, a pszczoły robią miód. Badania naukowe wskazują, że rodzaj ula nie ma praktycznie żadnego znaczenia jeśli chodzi o wydajność miodową.

    Natomiast plastry w słoikach, to dobra droga. W Australii są już metody, gdzie pszczoły składają miód prosto do plastrów w słoikach 🙂

    "W ten sposób mamy już dwa czynniki, które wpływają na poprawę zdrowia roju:
    -pszczoły same budują komórki, dzięki czemu czerw wylęgają się optymalnej dla jego wielkości komórce
    -nie występuje recykling wosku, dzięki czemu zmniejsza się liczbę pasożytów."

    Podawaną węzę pszczoły i tak przebudowują wedle własnych potrzeb, więc i tam są różne komórki.
    Pszczoły powinno się zimować na starych (jednorocznych ramkach), mają lepsze parametry cieplne.

    Pszczoły są super i są markerem środowiskowym. Pięknie takoż wpisują się w permakulturę. Zbierają nektar i pyłek, zwiększając wydajność roślin.

    Polecam…
    Mark0wy

    Odpowiedz
  2. Anonymous says

    Luty 14, 2010 at 9:05 pm

    Jak kolega po fachu wyżej opisał, to nie ul daje miód. Najważniejsze kwestie co do ula, to:
    – czy ul będzie stał w miejscu czy będzie przewożony (od tego zależy czy ul będzie cięższy, czy lżejszy, korpusowy i wytrzymalszy)
    – czy będzie dostatecznie ocieplony (w ciągu roku można pszczoły trzymać w ?byle czym?, chociaż zużyją przez to więcej pokarmu na ogrzanie ula bądź jego chłodzenie, ale zimy w naszym klimacie nie przetrwają)
    – ul musi być dość pojemny, bo jeśli pszczoły mają za ciasno dochodzi do rójki (następuje podział rodziny). Można też częściej odbierać miód, ale to pracochłonne
    – jeśli chodzi o choroby, to materiał z którego został wykonany ? decyduje to o metodzie dezynfekcji ula.

    Od konstrukcji ula zależy także rodzaj ramek. Normalnie jest to drewniana ramka z przewleczonym drutem w środku(żeby przy odwirowywaniu miodu nie wyłamało wosku z ramki). W Polsce używa się kilku typów ramek(różnią się głównie rozmiarami), można używać także beleczek tak jak napisano w poście, tyle że:
    – taki sposób na sprzedaż miodu jest atrakcyjny, ale nie każdy kupi taki miód który jest droższy, a sprzedaje się wosk z miodem(chociaż miód prosto z plastra podobno zdrowszy)
    – pszczoły zbudują plastry jakie chcą(zdarza się że przerabiają plastry według własnego uznania)
    – królowa znosi jajeczka na środku plastra, a pszczoły nad larwami składają zapasy miodu(jeżeli gniazdo nie jest oddzielone od magazynu) ? utrudnia to odbiór miodu, bo plaster z larwami raczej ciężko przyczepić z powrotem do beleczki po oderwaniu części z miodem.
    – jak już kolega pisał, pszczoły powinny zimować na plastrach z których wykluły się już larwy(larwa po wylęgnięciu zostawia w plastrze oprzęd, który czyni go ?cieplejszym?).

    Jeśli chodzi o roztocza, to varroa destructor (po naszemu warroza) rozmnaża się w zamkniętej komórce plastra z rozwijającą się larwą, a resztę życia spędza na plecach pszczoły. Można go tępić różnymi metodami(chemicznymi bądź nie), ale znam tylko jedną konstrukcje ula, która pomaga zwalczać tego pasożyta(a w zasadzie przeszkadzać mu w rozwoju). Ul obrotowy. W obsłudze bardzo niepraktyczny, ale jeśli chodzi o zwalczanie warrozy to skuteczny.

    Wybacz krytykę, ale to konstruktywna krytyka 🙂 bo nie każda metoda, odpowiada naszym potrzebą w konkretnych przypadkach. Szczególnie kiedy ktoś ma o czymś mgliste pojęcie (bez urazy ), wydaje mu się to dobrym rozwiązaniem, ale w cale nie musi być dla niego najlepsze. Mnie tego nauczyły pszczoły, i chyba nie jednego jeszcze nauczą 🙂
    Pozdrawiam

    Życzliwy Pszczelarz

    Odpowiedz
  3. Wojciech Majda says

    Luty 14, 2010 at 9:53 pm

    Dziękuję za konstruktywną krytykę i zachęcam do jej zintensyfikowania 🙂

    Tylko w taki sposób możemy się przecież uczyć – dzięki Waszym uwagom ta nauka jest dla mnie dużo szybsza:)

    Sam pszczół nie mam rzeczywiście i nie za bardzo się na tym znam.

    Ul o którym mowa polecali znajomi z Australii (tam jest cieplutko) oraz z Wielkiej Brytanii. Ci Brytyjczycy których znałem byli z okolic Devon'u – wg. stref klimatycznych USDA ich okolica to 9 (Wielkopolska 6, Suwałki 5). U nich temperatura dochodzi do około – 12 stopni C (wyjątkowo).

    Byłem świadkiem kontroli tych uli (górnoramkowych)
    przez państwowego inspektora pszczół (chyba "bee hive inspector") i on bardzo pozytywnie się o nich wypowiadał właśnie w kontekście warrozy. Twierdził, że ule tego typu rzadziej chorują.

    Jak już mówiłem nie mam własnego doświadczenia.

    Cytując wielkiego polskiego elektryka "są plusy dodatnie i plusy ujemne" 😀 również w ulach górnoramkowych.

    Odpowiedz
  4. Anonymous says

    Wrzesień 24, 2010 at 4:12 pm

    Jakoś nie podchodzę do tego poważnie no może jeden taki "ul" ale na masową skalę…. w mojej pasiece na takich ulach bym zbankrutował, bo bym musiał mieć więcej osób do obsługi a w ramkowych to korpusami i do pracowni zrobię sam,,,, dla "działkowców" to może pomysł ale dla pszczelarza powyżej 30 pni to tylko kupa pracy i zmiana gospodarki…

    Odpowiedz
  5. Wojciech Majda says

    Wrzesień 25, 2010 at 7:39 am

    Rzeczywiście na skalę komercyjną może z tym być gorzej. Wiem, że ja będę takich kilka miał.

    Odpowiedz
  6. Wojciech Majda says

    Wrzesień 25, 2010 at 8:10 am

    W przydomowej pasiece może taki ul być lepszy, bo nie trzeba kupować/wypożyczać sprzętu, którego ule korpusowe wymagają (np. wirówkę do miodu).

    Odpowiedz
    • KasiaW. says

      Lipiec 6, 2011 at 2:13 pm

      „W przydomowej pasiece może taki ul być lepszy, bo nie trzeba kupować/wypożyczać sprzętu, którego ule korpusowe wymagają (np. wirówkę do miodu).”

      Tu troszkę się Pan myli:
      ule korpusowe nie wymagają użycia miodarki, ale miodarka znacznie przyśpiesza i ułatwia pracę. Miód pozyskany z pelnych ramek tak samo można kroić na małe plasterki do bezpośredniego spożycia, w ulach korpusowych też można stosować snozy (nie klepki!) pozwalajac pszczołom na spontaniczną rozbudowę.
      Nie widzę tego ula w warunkach Polski – jest przekombinowany i zbyt daleko odbiega od warunków jakie nasze pszczoły miały w barciach – może warto zaintersować się tradycyjnym polskim pszczelarstwem (ule snozowe, kłody, kószki) albo wręcz bartnictwem?

      „mam pytanie, może ktoś będzie wiedział lub znajdzie odpowiedź, jak wybiera się miód z takich bezramkowych plastrów (żeby przelać go do słoika i żeby nie zawierał wosku), wirowanie odpada, czyli jak?
      pszczelarze pionierzy jakoś to robili”

      Zamiast wirować plastry można miód wygniatać na specjalnych praskach, sitach itd lub, metodą bartników, gnieść plastry w calości z woskiem, pszczolami itd… i pakować do słoików – próbowałam taki miód od baszkirskich bartników, wbrew pozorom jest fajny, a dodatkowo, w Rosji osiąga niebotyczne ceny:)

      Odpowiedz
      • Permakulturnik says

        Sierpień 9, 2011 at 7:26 pm

        Dzięki za użyteczne uwagi. Jak napisałem moja wiedza nt. pszczelarstwa jest bardzo mała, więc nie jestem w stanie odp na te pytania.

        Odpowiedz
  7. Anonymous says

    Październik 6, 2010 at 8:04 pm

    Obsługa ula nie jest aż tak prosta na jaką wygląda z pozoru, pojedynczy ul tworzy cały ekosystem.

    Przeglądałem forum pszczelarskie i wygrzebałem informację o zaleszczotkach – pajęczakach wyjadających roztocza i barciaka mniejszego.

    Odpowiedz
  8. cedric says

    Grudzień 15, 2010 at 12:03 pm

    http://www.mojeopinie.pl/kiedy_pszczola_zniknie_z_powierzchni_ziemi_to___albert_einstein,3,1186680121

    Odpowiedz
  9. permakulturnik says

    Grudzień 15, 2010 at 3:39 pm

    Dzięki za linka. Ciekawa sprawa.

    Odpowiedz
  10. WojtekK. says

    Marzec 4, 2011 at 11:40 am

    na stronie http://www.blogi.szkolazklasa.pl/?blog=951 ul o którym piszesz nazwany jest ulem snozowym, czyli chyba tak należałoby go nazwać 🙂
    z artykułu wynika iż wynalazcą takiego ula był polak 🙂

    Odpowiedz
  11. WojtekK. says

    Marzec 4, 2011 at 12:04 pm

    a na koniec najciekawszy link jaki udało mi się wyszukać http://homepage.interaccess.com/~netpol/POLISH/Ule/Nowoczesne.html

    Odpowiedz
  12. WojtekK. says

    Marzec 4, 2011 at 12:05 pm

    nie wiem dlaczego ale wcześniejszy komentarz się nie pojawił wię dodaję go ponownie

    inne ciekawe strony na temat uli bezramkowych
    http://homepage.interaccess.com/~netpol/POLISH/Ule/ul_bezramkowy.html
    http://pasiekawedrowna.mazowsze.pl/forum/temat_228,hodowla_i_gospodarka_w_ulach_z_pojedynczej_deski_25mm.htm
    http://free4web.pl/3/2,92259,403401,6942088,1,Thread.html

    ciekawe punkt zaczepienia na początek, wiadomo czego szukać jeżeli ktoś chce zgłębić temat

    wydaje mi się że jest to dobry sposób na rozpoczęcie przygody z pszczelarstwem, koszty żadne, a nauczyć się można sporo, zarobić na wosku i miodzie na rozwój pasieki też pewnie można

    mam pytanie, może ktoś będzie wiedział lub znajdzie odpowiedź, jak wybiera się miód z takich bezramkowych plastrów (żeby przelać go do słoika i żeby nie zawierał wosku), wirowanie odpada, czyli jak?
    pszczelarze pionierzy jakoś to robili

    Odpowiedz
    • mirek says

      Luty 6, 2016 at 10:26 am

      Mam takie ule i muszę powiedzieć, że takie plastry też da się odwirować. Należy tylko robić to ostrożniej i odwracać plastry kilka razy, aż do uzyskania pustych komórek. zwykle 2-3 zmiany wystarczają. Tylko na początku należy pomału kręcić, aby nie zmiażdżyć komórek woskowych. Na pewno jest dużo więcej zabawy, ale się da, zwłaszcza gdy plastry są przeczerwione.

      Odpowiedz
  13. cedric says

    Marzec 22, 2011 at 12:45 am

    Do artykułów o wymieraniu pszczół i trzmieli

    http://www.rolnikdzierzawca.pl/index.php?content=896

    http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,9244696,Z_Bulgarii_masowo_uciekaja_pszczoly__Setki_tysiecy.html

    http://polska-wolna-od-gmo.org/pszczoy-a-gmo/co-wiadomo-o-chorobie-pszcz-ccd-wacaw-wicicki/

    dorzuciłbym zanik bioróżnorodności. W naturze owady przez cały sezon znajdują pokarm. W monokulturze np. zbożowej z wytępionymi chwastami muszą długo szukać dla siebie pożytku.

    Odpowiedz
  14. cedric says

    Kwiecień 1, 2011 at 4:30 pm

    Wraz z nadejściem wiosny zbliża się kolejny sezon pszczelarski. Pierwszym bez wątpienia najważniejszym dla pszczoły miodnej pożytkiem, dającym nawet miód, są wierzby, z których te najwcześniejsze zakwitają przeważnie na przełomie marca i kwietnia. Jednak dla dynamicznego rozwoju rodziny pszczelej najważniejszy jest pyłek. Pyłek dostarczają tylko męskie osobniki wierzb. Większość z nich dobrze rośnie na stanowiskach wilgotnych i podmokłych, ale istnieją też gatunki dobrze udające się na glebach średnio wilgotnych, a nawet suchych i piaszczystych. Wierzby są roślinami światłolubnymi i przeważnie szybko rosnącymi. Należą do nich zarówno drzewa dorastające do 25 m wysokości, wysokie i niskie krzewy oraz płożące się po ziemi krzewinki.
    Wszystkie wierzby są dobrymi roślinami pożytkowymi. Żeńskie egzemplarze dostarczają owadom pszczołowatym nektaru, egzemplarze męskie nektaru i pyłku. Określono, że ilość cukrów wydzielanych w nektarze przez 10 kwiatów wierzby wynosi średnio 0,42 mg, przez wszystkie kwiaty jednej bazi 10-40 mg, zaś wydajność cukrowa 1 ha zwartych zarośli wierzbowych sięga 20-30 kg. Natomiast ilość pyłku dostarczana przez 10 kwiatów wynosi 0,60 mg, przez 1 bazię 5-35 mg, a wydajność pyłkowa z 1 ha zarośli sięga 30(45) kg. Pyłek wierzbowy, odznaczający się bardzo wysoką wartością odżywczą, jest szczególnie cenny dla pszczół wczesną wiosną.
    http://allegro.onet.pl/wierzby-pszczelarskie-pszczelarska-ule-pszczoly-i1520595385.html

    Odpowiedz
  15. cedric says

    Kwiecień 1, 2011 at 4:30 pm

    http://allegro.onet.pl/wierzby-pszczelarskie-pszczelarska-ule-pszczoly-i1520595385.html
    Wraz z nadejściem wiosny zbliża się kolejny sezon pszczelarski. Pierwszym bezwątpienia najważniejszym dla pszczoły miodnej pożytkiem, dającym nawet miód, są wierzby, z których te najwcześniejsze zakwitają przeważnie na przełomie marca i kwietnia. Jednak dla dynamicznego rozwoju rodziny pszczelej najważniejszy jest pyłek. Pyłek dostarczają tylko męskie osobniki wierzb. Większość z nich dobrze rośnie na stanowiskach wilgotnych i podmokłych, ale istnieją też gatunki dobrze udające się na glebach średnio wilgotnych, a nawet suchych i piaszczystych. Wierzby są roślinami światłolubnymi i przeważnie szybko rosnącymi. Należą do nich zarówno drzewa dorastające do 25 m wysokości, wysokie i niskie krzewy oraz płożące się po ziemi krzewinki.

    Odpowiedz
  16. cedric says

    Kwiecień 1, 2011 at 4:31 pm

    cd.
    Wszystkie wierzby są dobrymi roślinami pożytkowymi. Żeńskie egzemplarze dostarczają owadom pszczołowatym nektaru, egzemplarze męskie nektaru i pyłku. Określono, że ilość cukrów wydzielanych w nektarze przez 10 kwiatów wierzby wynosi średnio 0,42 mg, przez wszystkie kwiaty jednej bazi 10-40 mg, zaś wydajność cukrowa 1 ha zwartych zarośli wierzbowych sięga 20-30 kg. Natomiast ilość pyłku dostarczana przez 10 kwiatów wynosi 0,60 mg, przez 1 bazię 5-35 mg, a wydajność pyłkowa z 1 ha zarośli sięga 30(45) kg. Pyłek wierzbowy, odznaczający się bardzo wysoką wartością odżywczą, jest szczególnie cenny dla pszczół wczesną wiosną.

    Odpowiedz
  17. cedric says

    Kwiecień 1, 2011 at 4:33 pm

    Dla pszczelarstwa najważniejsze są męskie egzemplarze wierzby kwitnące przed rozwojem liści, kiedy w pasiekach istnieje duże zapotrzebowanie na pyłek.
    Do najważniejszych wierzb z pszczelarskiego punktu widzenia należą egzemplarze męskie następujących taksonów:

    Wierzba Smitha – Salix x smithiana Willd. – Mieszaniec wierzby wiciowej z iwą (S. viminalis x S. caprea) – rozłożysty krzew do 6 m wysokości, o szarozielonych pędach, lancetowatych liściach i gęsto osadzonych, niezbyt dużych baziach.
    Wierzba iwa
    Wierzba Küblera – Salix x smithiana var. kübleri. Mieszaniec iwy z wierzbą wiciową (S. caprea x S. viminalis) – duży krzew lub małe drzewo wysokości do 8 m, o grubych, ciemnych, szarozielonkawych pędach, jajowatolancetowatych liściach i dużych, niezbyt gęsto osadzonych baziach. Do tego taksonu należy często rozmnażany przez pszczelarzy mieszaniec tzw. ?wierzba sadłowicka?.

    Odpowiedz
  18. cedric says

    Kwiecień 1, 2011 at 4:33 pm

    Wierzba Erdingera – Salix x erdingerii J. Kern. Mieszaniec iwy z wierzbą wawrzynkową (S. caprea x S. daphnoides) – wysoki krzew lub małe drzewo wysokości do 8 m wysokości, o średnio grubych brązowo czerwonawych pędach z lekkim sinym nalotem, liściach jajowatolancetowatych i pięknych dużych baziach. Do tej wierzby bardzo podobna jest rozmnażana przez pszczelarzy tzw. ?wierzba IBL-8?, pochodząca z Instytutu Badawczego Leśnictwa w Warszawie oraz tzw. ?wierzba Lipińskiego?.

    Wierzba sadłowicka
    Wierzba sadłowicka

    Wierzba IBL-3 – Salix x sp. Bliżej nie znany mieszaniec zapewne wierzby iwy rozmnażany przez pszczelarzy. Tworzy niewysoki, zwarty krzew o prosto wzniesionych dość grubych pędach barwy ciemnoszarozielonkawej, liściach szerokolancetowatych i dużych szarosrebrzystych baziach. Zdarza się zasychanie wierzchołków jednorocznych pędów.

    Wierzba IBL-7 – Salix x sp. Rozmnażany przez pszczelarzy bliżej nie znany mieszaniec iwy (może z wierzbą wawrzynkową). Jest wysokim średnio rozgałęzionym krzewem, o niezbyt grubych pędach, barwy szarobrązowej, liściach wąsko jajowatolancetowatych, baziach dużych, rozwijających się trochę wcześniej od innych wierzb.

    Odpowiedz
  19. cedric says

    Kwiecień 1, 2011 at 4:34 pm

    Wierzba wawrzynkowa – Salix daphnoides Vill. Wysoki rozłożysty krzew lub drzewo wysokości 8 m, o wiotkich, zwisających, brunatnych pędach z sinym nalotem, lancetowatych liściach i średniej wielkości baziach. Dobrze rośnie na glebach piaszczystych.

    Wierzba Iwa
    Wierzba iwa

    Wierzba ostrolistna – Salix acutifolia Willd. Wysoki krzew lub drzewo wysokości 8(10) m, o elastycznych zielonych pędach z czerwonym rumieńcem, w dolnej części z lekkim sinym nalotem, liściach lancetowatych, długo zaostrzonych, baziach dużych, srebrzystobiałych. Wierzba ta jest wykorzystywana do utrwalania piaszczystych wydm. Bardzo podobna do niej jest sadzona przez pszczelarzy tzw. ?wierzba dzięgielowska? nieco wcześniej kwitnąca od iwy.

    Odpowiedz
  20. cedric says

    Kwiecień 1, 2011 at 4:34 pm

    Wierzba wiciowa (witwa) – Salix viminalis L. Średnio rozłożysty krzew wysokości do 5 m, o zielonoszarych, prosto wzniesionych gałęziach, wąsko lancetowatych liściach, dość dużych baziach. Rośnie na stanowiskach wilgotnych i także średnio wilgotnych. Jest jedną z najlepszych wierzb koszykarskich. Ostatnio polecana jest przez ekologów do budowy naturalnych oczyszczalni ścieków dla gospodarstw wiejskich i małych osiedli.

    Wierzba IBL-8
    Wierzba IBL-8

    Wierzba purpurowa (wiklina) – Salix purpurea L. Krzew dorastający do 5 m, o wiotkich w młodości czerwonawych, później oliwkowoszarch pędach, liściach lancetowatych, baziach niedużych. Występuje na stanowiskach wilgotnych, ale bywa wykorzystywana do zadrzewień nawet suchych terenów kamienistych. Dobra wierzba koszykarska.

    Odpowiedz
  21. cedric says

    Kwiecień 1, 2011 at 4:35 pm

    Wierzba migdałowa (trójpręcikowa) – Salix amygdalina L. Duży krzew lub drzewo wysokości 8 m, o szarozielonej korze łuszczącej się na starych gałęziach. Liście ma jajowatolancetowate, ciemnozielone, błyszczące. Zakwita równocześnie z rozwojem liści i kwitnie całe lato. Budzi zainteresowanie pszczelarzy z terenów spadziowych. Występuje na gruntach wilgotnych, ciężkich, ale na glebie średnio wilgotnej też dobrze rośnie. Jest cenną wierzbą koszykarską.

    Wierzba laurowa (pięciopręcikowa) – Salix pentandra L. Duży krzew lub drzewo wysokości 10 m, o nagich oliwkowożółtawych pędach, jajowatoeliptycznych, ostro zakończonych, jakby skórzastych, z wierzchu lśniących liściach i długich puszystych baziach. Kwitnie w końcu maja lub w czerwcu. Występuje na wilgotnych łąkach, bagnach, zalewiskach, ale urośnie też na glebie średnio wilgotnej. Zaliczana jest do najpiękniejszych wierzb krajowych.

    Odpowiedz
  22. cedric says

    Sierpień 21, 2011 at 11:10 am

    „If we lose the B’s, then the A’s and C’s and all the rest will follow.”
    http://www.metrofarm.com/forum/viewtopic.php?f=2&t=42
    „Bees are so sensitive they appear to die at the first sign of trouble. As such, they have become the canaries in the mine of our environment. But this leads us to ask, ?Why are bees thriving in the unnatural environment of Los Angeles?”
    http://www.metrofarm.com/forum/viewtopic.php?f=2&t=93
    „During the past five years over one-third of the bee colonies in the U.S., Canada, and Europe have simply collapsed. For one reason or another, or perhaps an entire bundle of reasons, the bees in these colonies simply fly away from their colonies to never return, and thus their colony collapses.
    A paper just released by the University of California, San Francisco, has identified nearly 30 viruses attacking our honeybees, with 4 of the viruses never before identified. Clearly, our honeybees are under attack, and vulnerable.

    The fact that honeybees help produce about one-third of the food we eat, and that one-third of our honeybee colonies are collapsing, leads us to ask?”
    http://www.metrofarm.com/forum/viewtopic.php?f=2&t=234

    Odpowiedz
  23. cedric says

    Styczeń 16, 2012 at 11:51 pm

    http://chomikuj.pl/pati_label/PSZCZELARSTWO/a*c5*82ycza+*c5*bcywop*c5*82ot,438988702.pdf

    Odpowiedz
  24. cedric says

    Maj 1, 2016 at 7:55 pm

    „To co różni lipę szczepioną od lipy z siewu to przede wszystkim nieporównywalna wydajność miodowa np. lipa drobnolistna(siewka ma wydajność 5 krotnie niższą od np. szczepionej ) ponadto lipa z siewu zakwita w 10 roku od wysiania a lipa szczepiona kwitnie już w roku zaszczepienia( szczepienie to nic innego jak kopiowania drzewa matecznego w pełni kwitnącego) czyli nie czekamy 10 lat na kwitnienie drzewka tylko kwitnie nam od razu z wysoką wydajnością miodową i w różnych terminach odmianę lipy więc sami możemy dobrać jak nam pasuje pod względem rozkładu pożytków w rejonie stacjonowania rodzin pszczelich. Lipy szczepione to doskonałe rozwiązanie dla osób mających niewielkie możliwości nasadzeń ze względu na ograniczone miejsce jak i osób niecierpliwych, które nie chcą czekać 10 lat na kwitnienie drzewa.
    Nasadzając równocześnie lipy różnych gatunków przedłużamy tym samym pożytek lipowy z 2 tygodni do 2 miesięcy a tym samym więcej miodu i krótsze okresy bezpożytkowe. Jest to o tyle ważne, że w niektórych rejonach polski lipa jest ostatnim pożytkiem. W ostatnich latach władze stosują niezrozumiałą politykę wycinek drzew zwłaszcza możemy to zauważyć w obrębie dróg tym samym zmniejszając ilości kwiatów z których nasze podopieczne dostarczają nam największego skarbu natury jakim jest miód. Warto zatem nasadzać lipy gdyż jest ich coraz mniej a jakże cenne to drzewa.
    Odmiany ułożone wg terminu kwitnienia
    Lipa Moltkego – 3 dekada czerwca – zakwita tuż po lipie szerokolistnej kwitnie obficie przez 2 tygodnie. Kwiaty licznie odwiedzane przez pszczoły. Wydajność miodowa 600 kg a pyłkowa 40 kg z 1 ha.
    Lipa Lipińskiego – 1 dekada lipca – kwitnie obficie przez 2 tygodnie. Kwiaty licznie odwiedzane przez pszczoły. Wydajność miodowa 350 kg a pyłkowa 5 kg z 1 ha. Odmiana idealna do zabudowy osiedlowej ze względu na dużą odporność na zanieczyszczenia.
    Lipa krymska – 1 dekada lipca – kwitnie obficie przez 2 tygodnie. Kwiaty licznie odwiedzane przez pszczoły. Wydajność miodowa 300 kg a pyłkowa 90 kg z 1 ha. Dobrze znosi dym i kurz a tym samym dobra do obsadzania ulic w miastach
    Lipa kwietna – 2 dekada lipca – kwitnie obficie przez 2 tygodnie. Kwiaty licznie odwiedzane przez pszczoły. Wydajność miodowa 250 kg a pyłkowa 85 kg z 1 ha. Rośnie bujnie zachowuje zieleń do samej jesieni kwitnie bardzo obficie. Zasługuje na jak najszersze rozpowrzechnienie w zadrzewieniach miejskich i pszczelarskich
    Lipa japońska – 2 dekada lipca – kwitnie obficie przez 2 tygodnie. Kwiaty licznie odwiedzane przez pszczoły. Wydajność miodowa 250 kg a pyłkowa 40 kg z 1 ha. Gatunek bardzo cenny ze względu na późne i obfite kwitnienie
    Lipa wonna – Zakwita najpóźniej ze wszystkich lip, zwykle w połowie lipca. Jej kwitnienie trwa rekordowo długo bo 20 dni. Kwiaty licznie odwiedzane przez pszczoły. Wydajność miodowa 200 kg a pyłkowa 45 kg z 1 ha. Gatunek bardzo cenny ze względu na późne i obfite kwitnienie

    http://allegro.pl/lipa-pszczelarska-szczepiona-rozne-odmiany-ule-i5747860367.html

    Odpowiedz
  25. cedric says

    Styczeń 27, 2021 at 10:44 pm

    https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2017/03/nowe-aspekty-wymierania-pszczo.html

    „Nowe aspekty wymierania pszczół
    Nowe aspekty wymierania pszczół

    Już dawno zwróciłem uwagę na to, że wszelkiego typu zjawiska przyrodnicze na Ziemi nie zależą tylko od wewnętrznych procesów związanych z naszą planetą, ale są kontrolowane przez zjawiska które przebiegają bardzo daleko od niej.

    W rzeczywistości to co się na Ziemi dzieje, jest spowodowane tym, jakie położenie zajmują planety w naszym Układzie Słonecznym.

    To właśnie wzajemne położenie planet decyduje o przebiegu aktywności słonecznej

    https://krysztalowywszechswiat.blogspot.de/2013/06/o-soncu-czesc-pierwsza.html

    https://krysztalowywszechswiat.blogspot.de/2014/01/aktualna-prognoza-pogody-na-soncu.html

    https://krysztalowywszechswiat.blogspot.de/2014/01/prognoza-pogody-dla-sonca-ciag-dalszy.html

    jak i o przebiegu procesów geofizycznych na Ziemi.

    https://krysztalowywszechswiat.blogspot.de/2013/12/moja-prognoza-pogody-potwierdzona.html

    https://krysztalowywszechswiat.blogspot.de/2014/04/a-nie-mowiem.html

    https://krysztalowywszechswiat.blogspot.de/2014/05/skad-ta-powodz.html

    Ta teza jeszcze niedawno było ośmieszana przez półgłówków którym się ubzdurało że są naukowcami. W rzeczywistości nauka już dawno straciła kontakt z rzeczywistością i jest organizacją upowszechniającą zabobony i ezoteryczny bełkot.

    Mamy obecnie do czynienia z tak absurdalną sytuacją, że oczywiste zależności, które widać gołym okiem, są przez „naukowców” ignorowane i zakłamywane, w imię ratowania fałszywych założeń na których zbudowali oni swoje kariery.

    Oczywiście nie wszyscy z nich dali się skorumpować i część z nich (wprawdzie znikomo mała) prowadzi swoje badania w sposób obiektywny i niezależny.

    Ceną jaką muszą za to zapłacić jest marginalizacja ich wysiłków przez tzw. „środowisko naukowe”, oraz konieczność finansowania tych badań na własną rękę.

    Bardzo dobrym przykładem tego typu naukowca jest Prof. Jürgen Tautz.

    https://de.wikipedia.org/wiki/J%C3%BCrgen_Tautz

    Zajmuje się on wprawdzie trochę niemodną dziedziną wiedzy, jaką jest etologia pszczół, ale dokonał w niej rzeczy niebywałych.

    Między innym zrewolucjonizował on sposób widzenia zasad komunikowania się pszczół, pokazując w jaki sposób pszczoły przekazują sobie informacje o źródłach pokarmu.

    Te przełomowe badania umożliwiły mu publikację własnych prac na łamach najbardziej renomowanych czasopism naukowych.

    Do czasu kiedy doprowadziły go one do takich wniosków, które stały w sprzeczności z obowiązującymi paradygmatami w nauce.

    Mimo niewątpliwego autorytetu jakim cieszy się on w środowisku pszczelarzy, drzwi do publikacji w największych czasopismach zostały mu zatrzaśnięte przed nosem.

    Kością niezgody stały się jego dociekania nad temat przyczyn utraty robotnic przez rodziny pszczele.

    Jego idea była w zasadzie bardzo prosta.

    Skonstruował on bramkę laserową przy wylotku, która rejestrowała zarówno wylot jak i przylot pszczół do ula.

    Po porównania tych dwóch wielkości okazało się, że nie są one nigdy równe, co zresztą jest jak najzupełniej logiczne, bo przecież część pszczół ginie niestety w trakcie zbierania nektaru, a inne nie trafiają w drodze powrotnej, z najróżniejszych względów, do rodzinnego ula i wpraszają się do innych uli, napotkanych po drodze.

    W każdym razie Prof. Tautz stwierdził, że różnice pomiędzy ilością pszczół opuszczających ul, a ilością do niego powracających, wahają się w niesamowicie szerokich granicach i czasami przybierają tak kolosalne nasilenie, że sama egzystencja rodziny pszczelej zostaje zagrożona i ule tracą prawie wszystkie swoje zbieraczki.

    Te różnice nie mogły wynikać tylko ze zmian warunków pogodowych ani też z innych potencjalnych przyczyn.

    W poszukiwaniu rozwiązania tej zagadki zwrócił on uwagę na jeszcze jedną możliwość, taką mianowicie, że pszczoły posiadają wyjątkowe wprost zdolności do rejestrowania rożnego typu sygnałów jakie występują w naturze. Miedzy innymi są one zdolne do rejestrowania polaryzacji światła jak i posiadają „zmysł magnetyczny”. Kierunek pola magnetycznego jest im pomocny do orientacji w trakcie lotu po pożytek.
    Jeszcze ważniejszy jest oczywiście kierunek polaryzacji światła słonecznego.

    Pole magnetyczne Ziemi nie jest jednak stałe i podlega rożnego typu wahaniom, z których najważniejsze wywołane są przejściem przez orbitę Ziemi materii słonecznej, wyrzucanej przez erupcje słoneczne. Prowadzi to do tzw. burz magnetycznych. I właśnie te burze magnetyczne stały się tematem zainteresowania Prof. Tautza.

    Okazało się, że występuje jednoznaczna korelacja pomiędzy wzrostem aktywności słonecznej wyrażonej tak zwanym indeksem K

    https://en.wikipedia.org/wiki/K-index

    a stratami pszczół przez ul.

    https://www.esciencecentral.org/journals/severe-honey-bee-apis-mellifera-losses-correlate-with-geomagnetic-andproton-disturbances-in-earths-atmosphere-2332-2519-1000134.php?aid=57103

    Takie przedstawienie faktów nie miało szansy na publikację w periodykach uważanych za czołowe, a i w prasie codziennej przeszło to bez echa, mimo tego że znaczenie tego odkrycia trudno jest przecenić.

    Oczywiście teza autora jest tylko częściowo prawdziwa i mimo tego, że korelacja istnieje, prawdziwe jej przyczyny są jednak trochę inne.

    Jeśli spojrzymy na układ planet na początku kwietnia roku 2012, to zauważymy że jest to okres tworzenia się specyficznej konstelacji planet, zgrupowanej w rejonie oddziaływania Saturna.

    Układ ten był jeszcze z tego względu wyjątkowy, ponieważ związany był on ze wspólnym położeniem Ziemi i Wenus w jednej płaszczyźnie obrotu wokół Słońca. To położenie doprowadziło 2 miesiące później do tzw. tranzytu Wenus, które to zjawisko zachodzi raz na około 130 lat.

    Musiało to doprowadzić do wyraźnych wahań wielkości Tła Grawitacyjnego a tym samym do zmiany warunków przebiegu procesów fizycznych na Ziemi.

    Szczególnie w trakcie pełni i nowiu Księżyca (kiedy Księżyc ustawiony jest na linii łączącej Ziemię ze Słońcem) te zmiany były szczególnie odczuwalne i właśnie w tych okresach, a więc w pobliżu dnia 06.04.2012 i 21.04.2012 wystąpiły największe straty pszczół lotnych.

    Ten ostatni termin był do tego rozciągnięty w czasie bo nałożył się na niego wpływ gigantycznej erupcji słonecznej spowodowanej koniunkcją Ziemi i Saturna w dniu 16.04.2012 roku.

    http://spaceweather.com/images2012/16apr12/SSW_cutout_20120416T1719-20120416T1755_AIA_304-193-171_N13E88.mov

    Tak więc obserwowane straty pszczół w ulach były spowodowane nie tylko zmianami pola magnetycznego Ziemi, ale generalnymi zmianami warunków przebiegu procesów fizycznych w tych okresach. Musiało się to odbić na sposobie polaryzacji światła słonecznego i innych parametrach (np. intensywności promieniowania UV) co z kolei spowodowało drastyczne zaburzenie zmysłu orientacji u pszczół.

    Oczywiście nie tylko zjawiska kosmiczne są odpowiedzialne za wymieranie pszczół.

    Bardzo ważnym elementem który świadomie ignorowany jest przez „naukowców”, trzęsących portkami przed koncernami telekomunikacyjnymi, jest wpływ stacji nadawczych telefonów komórkowych na organizmy pszczół.

    Trzeba sobie zdać z tego sprawę, że pszczoły dysponują sensorami rejestracji parametrów środowiskowych których czułość nie ustępuje najlepszym urządzeniom technicznym człowieka. Miedzy innym są one w stanie rejestrować zmiany temperatury z dokładnością 0,1°C.
    Jest to wielkość ekstremalnie niska i każda jej zmiana skłania pszczoły do podejmowania określonych prac u ulu dla zabezpieczenia przeżycia rodziny pszczelej.

    Szczególnie w zimie każda zmiana temperatury w gnieździe jest odbierana przez pszczoły jako wskaźnik szczególnego zagrożenia.

    Zmiany temperatury są rejestrowane przez pszczoły za pomocą oscylacji włosków znajdujących się na ich ciele

    Występują rożne typy tych włosków o rożnej czułości względem zewnętrznego „promieniowania elektromagnetycznego”.

    Oscylacje tych włosków są zależne nie tylko od temperatury otoczenia, ale również od aktualnych wartości Tła Grawitacyjnego i stanowią główne źródło informacji dla organizmów żywych, o aktualnym przebiegu pór roku. Po prostu wartości TG są najwyższe w dniu 03.01. każdego roku, kiedy to Ziemia znajduje się najbliżej Słońca. Spadek tych wartości do określonego poziomu jest sygnałem dla pszczół o podjęciu przez nie przygotowań do wiosny oraz podjęcia wychowu nowego pokolenia pszczół.

    Promieniowanie mikrofalowe, stosowane w komunikacji telefonicznej, wywołuje również tzw. efekt termiczny. Efekt ten może zaobserwować każdy kto dłużej prowadzi rozmowę przez komórkę, trzymając ją ciągle przy tym samym uchu. Ta strona głowy ulga tak znacznemu podgrzaniu, że jest to dla nas wyraźnie odczuwalne.

    Tym większy jest tego efekt, jeśli promieniowanie to wysyłane jest przez nadajniki. Wprawdzie w terenach zabudowanych moc takich nadajników jest ograniczona, ale przepisy te nie obowiązują poza takimi terenami, właśnie tam gdzie najczęściej znajdują się nasze pszczoły. Szczególnie w zimie kiedy to często dochodzi do zaburzeń w funkcjonowaniu sieci, koncerny telekomunikacyjne dopuszczają do dramatycznego przekroczenia mocy nadawczej poszczególnych nadajników.

    Jeśli w pobliżu znajdą się ule z pszczołami to ich wyjątkowo wrażliwe na oscylowanie włoski pokrywy ciała zarejestrują wzmożone oscylacje, co z kolei ich układ nerwowy zinterpretuje jako dramatyczny przyrost temperatury i wartości TG. Na poziomie komórkowym prowadzi to do wzrostu częstotliwości oscylacji molekuł a tym samym do spadku generowanej przez poszczególne atomy przestrzeni. Jeśli dochodzi w tym momencie do tworzenia się nowych związków pomiędzy atomami (syntezy związków chemicznych) to ich wielkość jak i częstotliwość ich oscylacji zostaje w tym momencie zamrożona. Jeśli po jakimś czasie sytuacja awaryjna się skończy i nadajnik wróci do pierwotnej mocy, to nowo powstałe cząstki i molekuły wykazują zmniejszoną czułość na oscylacje TG i odpowiednie mechanizmy sterowania układem nerwowym interpretują to jako początek wiosny co skłania matkę pszczelą do intensywnego czerwienia.

    Tymczasem na zewnątrz panuje sroga zima, co jednak nie powstrzymuje robotnic przed wylotem z ula, aby szukać pożytku i wody dla głodującego czerwiu. Ten instynkt u pszczół jest tak silny, że robotnice wylatują z ula nawet przy minusowych temperaturach, aby ratować czerw. I oczywiście kończy się to ich śmiercią.
    Niestety rodzina pszczela reaguje na tę sytuację jeszcze większym stresem i kolejne partie pszczół wylatują na stracenie.

    Wystarczy kilka dni działalności takiej stacji nadawczej w warunkach awaryjnych, aby doprowadzić do wymarcia wszystkich pszczół w okolicy.

    Oczywiście prawdziwych winowajców, odpowiedzialnych za tę sytuację, nigdy nie poznamy, o to już zadbają nasze skorumpowane „elity”. Dla uspokojenia opinii publicznej gazety pobredzą coś o chorobach pszczół albo warozie i wszystko pozostaje po staremu, do następnej fali wymierania.

    Jeśli się komuś wydaje, że jego to nie dotyczy, to myli się dokumentnie, a jak już coś mu zaświta w jego pustej głowie, to dopiero wtedy kiedy ma już na pewno raka. Niestety zanim uda mu się coś zdziałać, to już wącha kwiatki od korzonków. Pozostali udają, że to nie ich sprawa, a koncerny telekomunikacyjne zbijają kabzę kosztem śmierci dziesiątków tysięcy ludzi.

    Najważniejsze że nasze elity mieszkają tam gdzie takich awaryjnych przekroczeń mocy nadajników nie ma. Ci są za „ważni” aby narażać ich na niebezpieczeństwo. To tylko motłoch zasługuje na to, aby trafić do ziemi, zanim koszty jego utrzymania będą większe, niż zyski z jego niewolniczej pracy.”

    Odpowiedz

Pozostaw odpowiedź cedric Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Wesprzyj Permakulturnika, kup naturalny ekstrakt ze świńskiej tarczycy!

Real Thyroid (Natural desiccated Thyroid)

Wyszukiwarka








Najnowsze komentarze

  • Alberciak o Etyka w projektowaniu permakulturowym
  • cedric o Zazielenić pustynie
  • cedric o Dlaczego Twój kompost jest gówniany?
  • Jo o Etyka w projektowaniu permakulturowym
  • Alberciak o Co można wycisnąć z wody? Czyli jak zarobić na stawie?

Ostatnie wpisy

  • Jaki poziom minerałów (mikro i makroelementów) powinien być w glebie?
  • Dlaczego Twój kompost jest gówniany?
  • Korona, kanibalizm, weganizm lub GMO!
  • Nie takie straszne metale ciężkie… gdy ma się dostatek minerałów w diecie i glebie
  • Czy można przeżyć 2 tygodnie pod ziemią?
  • Wpływ miedzi na rośliny
  • Drogie, słone pyry robią karierę w Holandii

Indywidualnie dobrane zalecenia nawozowe dla pastwisk dla koni

Naturalny Lek na Niedoczynność Tarczycy!

Wpisy na dany temat:

agroleśnictwo akwakultura biologiczna ochrona biurokracja biznes Brix budownictwo desakralizacja dieta ekologia ekonomia energia odnawialna etyka filozofia gildie gleba grzyby historia kompost krowy książki kury leśnictwo leśny ogród nawóz ochrona przed erozją ochrona środowiska ogrodnictwo pastwisko peak oil polikultura projektowanie propaganda pytanie administracyjne recykling rolnictwo rośliny samowystar-czalność woda zasady zdrowa żywność zdrowie zwierzęta ściółka świnie

Archiwum bloga

Copyright © 2021 · Metro Pro Theme on Genesis Framework · WordPress · Log in